Yaoi roolez
Poczuł jak go unosi.'Kurczę, wkurza mnie!!' Został ponownie ułożony na kanapie. Naprawdę chciał stąd wyjść, ta atmosfera go przytłaczała.'Co to znaczy, że się mną zajmie!! Nie pozwolę mu na to!!' W czasie, gdy Usagi zaczął obmyślać plan ucieczki, tamten poszedł po coś do picia. Gdy przyniósł mu kubek, uważnie zbadał jego zawartość.'Nigdy nic nie wiadomo...' Wypił soczek i odłożył kubeczek. Wtedy Isage usiadł koło niego i poczochrał jego grzywkę.
-Ekhmm...Mógłbyś nie dotykać moich włosów?-spytał grzecznie.
Usłyszał, że jest słodki, a potem poczuł, jak jego ciałko zostało przyciągnięte do Isagiego.'No rzesz! Co on sobie myśli. Wiedziałem, że nie pozostanie na zrobieniu okładu. Nie mogę pozwolić, aby myślał, że będę jego zabaweczką. Co to, to nie!!'
-Puść mnie. Słyszysz zboczku-uderzył go piąstką w klatę piersiową. Wiadomo, że to niezbyt dużo dało, zwłaszcza, że szarooki był wymęczony. Poczuł piekący ból w głowie.'No nie!! Znów nawroty gorączki...Jak ja tego nienawidzę!!'-Słyszysz co się do Ciebie mówi! Powiedziałem, żebyś mnie puścił!-krzyknął słabo i znów uderzył do piąstką. Prawda jednak była taka, że Usagiemu podobała się bliskość chłopaka. Może nie lubił go i nie znał, ale teraz to było takie dziwne uczucie.'Co się ze mną dzieje..?' Oparł zgrzaną głowę o jego barki.
-Puść...-nie dokończył. Nie był w stanie. Nie miał sił na cokolwiek. Nawet na myślenie. Głowa go paliła, a w dodatku czuł ciepło na całym ciele.'Nie mogę teraz zemdleć znowu!!' Zaczął oddychać szybko, mając nadzieję, że to go trochę ostudzi.'Nie...'
Offline