Ogłoszenie


Nowe zasady których nie musieliście akceptować przy rejestracji ale was obowiązują

1.Ichi Konatsu ma zawsze racje , prawie zawsze więc mu tu nie podskakiwać bo ugryzie >.< !

2.Jeśli nie przepadasz za Yaoi bądź Yuri to co tu jeszcze robisz?

3.W postach nie piszemy mniej niż dwa zdania.

4.Gwałt molestowanie i tego typu rzeczy są dozwolone >:D

5.Za ciąże Admini nie odpowiadają xD

6.Nie zezwala się na kłótnie typu -"on mi zjadł banana T.T.-K*** to nie ja go zjadłem" jeśli chcecie to robić to powyżywajcię się na GG albo czymś takim.

7.Jeżeli dostałeś urazu podczas czytania niemoralnych rzeczy zawartych na tym że oto forum nie obwiniaj administratorów, moderatorów ani użytkowników ,gdyż sam się na to piszesz.

8 Za poważniejsze przestępstwa z tej listy grozi banowanie

#1 2010-04-17 23:42:40

 Usagi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 40
Punktów :   

Odsiadka...(ICHI)

Moja postać (Usagi) jest obojnakiem wiec się nie czepiać, z etym razem jestem chłopcem
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wygląd:Avek
Usagi
15 lat
uczeń LO, klasa muzyczna
posiada kotka, którego wszędzie ze sobą ciąga, zwie się on Nutella
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Chłopaczek siedział wpatrując się w okno. W ogóle nie słuchał nauczyciela. Już od paru dni był nieobecny i zamyślony. Sam nie rozumiał dlaczego. Tak po prostu było i już.
-Ekhm...-Usagi uniósł głowę i zobaczył stojącego nad nim profesora. Mrugnął parę razy.-Czy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego mnie nie słuchasz?-spytał z surową miną mężczyzna.
-Ponieważ nie byłem w stanie się skupić-odrzekł.
-Tak. To naprawdę sensowny powód-powiedział ironicznie prof.-W takim razie, aby Ci pomóc w skupieniu się, zafunduje Ci kozę po szkole-rzekł i podszedł do biurka, aby wypisać uczniowi karę. Podał jemu i dalej prowadził lekcję.'Świetnie. Jakiż on jest uparty.' To nie był pierwszy raz gdy właśnie ten nauczyciel zostawiał chłopaczka w kozie.
Do jego uszu i reszty uczniaków doszedł dźwięk dzwonka. Wszyscy się poderwali i wybiegli  z klasy. Usagi przeciągną się i złapawszy torbę, opuścił salę. Oczywiście nie obyło się bez piorunującego spojrzenia na profesora. Jego szaro-niebieskie tęczówki złowieszczo wpatrywały się w nauczyciela tylko po to aby uśmiechnąć z pogardą i wyjść z sali.
Poczuł mocne szturchnięcie. Odwrócił się by zobaczyć sprawcę. Ujrzał małą dziewczynę leżącą na ziemi. Uśmiechnął się do niej ciepło.
-Nic Ci nie jest?-spytał, podając jej dłoń.
-Nie. Chyba-ujęła go za rękę i wstała.-Bardzo Cię przepraszam onee-san-rzekła i szybko odbiegła. Usagi westchnął. Kolejna osóbka pomyliła go z dziewczyną. Przyzwyczaił się już, ale czasem go to totalnie wkurzało.'Czy to przez długie włosy?' Złapał swój długi, fioletowy warkocz i przyjrzał mu się.'Raczej nie. Przecież wielu chłopaków ma długie włosy.' Ruszył w kierunku kawiarenki.'Trzeba kupić coś dla kici i dla siebie.'
Wszedł do pomieszczenia, w którym roznosił się zapach gorącej czekolady. Podszedł do lady.
-W czym mogę pomóc?-kelnerka uśmiechnęła się.
-Poproszę jedną kanapkę z szynką i jedną z serem. Do tego sok pomarańczowy i mleko-podał jej pieniądze.
Gdy odebrał zamówienie, spojrzał na zegarek.'Już czas...' Wyszedł z kawiarenki i ruszył do sali, gdzie odbywała się kara.
Powoli uchylił drzwi kozy. Jeszcze nikogo nie było. Ruszył w kierunku ostatniej ławki przy oknie. Położył na niej torbę. Usiadł na krześle i otworzył mleczko. Z torby wyłoniła się malutka główka. Dało się słyszeć ciche miauknięcie.
-To dla Ciebie-chłopaczek podsunął karton z mlekiem bliżej zwierzątka. Te, jak na zawołanie wyskoczyło z torby i zaczęło chłeptać napój. Usagi uśmiechnął się lekko i oparł o oparcie. Spojrzał na okno.'Ciekawe czy przyjdzie ktoś jeszcze, oprócz nauczycielki.' Lubił ją. Miała delikatny głos i przyjazne spojrzenie. Często przesiadywał tu z nią sam, ponieważ nie wielu uczniów dostawało karę. Unikali tego jak ognia.
Poczuł mięciutką sierść kotka na swej dłoni. Pogłaskał go i spojrzał na drzwi. Uchyliły się lekko. Odwrócił wzrok, żeby nie było, iż wyczekuje sensei'ki. Złapał stworzonko i położywszy go na kolanach, głaskał, równocześnie spoglądając za okno. Nasłuchiwał kroków osoby wchodzącej do środka.'To nie ona...'

Offline

 

#2 2010-04-18 02:21:05

 Ichi Konatsu

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 47
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Wygląd:Również Avek
Isagi
15 Lat
Uczeń LO,klasa sportowa
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

-Isage odbij!
Chłopak zamachną się z całej siły i odbił nadlatującą piłkę bejsbolową tłukąc szybę i uderzając przy tym nauczyciela w głowę,Na boisku rozproszył się dźwięk stłuczonej szyby i krzyk nauczyciela wołającego Isage do siebie
-Znowu to samo.-Parskną pod nosem i rzucił kij na ziemie idąc nie chętnym krokiem do nauczyciela, kiedy dotarł na miejsce już czekały  na niego konsekwencje.
-Chłopcze znowu to samo? ile ci można powtarzać żebyś nie niszczył imienia szkoły, jeszcze jeden taki wybryk a zostaniesz wyrzucony ,a tera marsz po zmiotkę i to sprzątnij a i  nie myśl że to koniec po lekcjach masz zostać w kozie!
Chłopak odwrócił wzrok spoglądając przez okno ,za którym było cudowne popołudnie a słonce łaskotało promieniami ciepła po twarzy. Starał się nie słuchać tej nudnej paplaniny ,którą profesorek powtarzał co miesiąc kiedy cokolwiek zrobił złego .
(Ja i tak ciągle słyszę bla bla bla niech se gada zdrów, może kiedyś da se siana z pilnowaniem mnie, czuje jakby się na mnie uwziął .Szkoda że nie widziałem jego twarzy kiedy oberwał.
Ha dzwonek na przerwę uratowany).

Z klas zaczęły wychodzić tłumy uczniów a Isage korzystając z okazji zmył się do szatni i przebrał się ze stroju w mundurek  zarzucił na jedno ramie plecak i poszedł w kierunku sali gdzie miała się rozpocząć jego kara , kiedy otworzył drzwi w środku zauważył jakiegoś chłopaka.
(Hee?.. strasznie przypomina dziewczynę, chyba go nawet kiedyś widziałem jak stał pod salą od muzyki ale wyglądał
na niezbyt rozmownego).

Wszedł do sali pewnym krokiem przechodząc koło ławki chłopaczka spoglądną tylko na niego z góry chłodnym wzrokiem.
Zajął miejsce na końcu sali tylko 3 ławki dzieliły ich od siebie, korzystając z okazji że nie było nauczyciela założył obie nogi na ławkę
i zaczął zjadać drugi śniadanie.

Offline

 

#3 2010-04-18 02:53:03

 Usagi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 40
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Słyszał jak osobnik zbliża się do niego, jednak dalej wpatrywał się okno. Tylko w tedy, gdy poczuł mierzący go z góry wzrok, spojrzał na niego kątem oka.'Czy ja go już gdzieś nie widziałem?' Gdy tamten usiadł, Usagi lekko odwrócił głowę. Widział jak chłopak kładzie nogi na ławkę i zaczyna jeść kanapkę. Fioletowo-włosy nie lubił takiego aroganckiego zachowania. Owszem sam był czasem oschły i mało rozmowny, ale tamten przejawiał brak kultury i wychowania. Szarymi tęczówkami błądził po nim chwilę, by znów zwrócić wzrok na kotka. Ciepła kicia zasnęła na jego kolanach.'Takiemu to dobrze...' Usagi'emu trudno było uwierzyć, że towarzysz niedoli również jest z Liceum. Wyglądał na starszego. Był umięśniony i dobrze zbudowany. Twarz także miał strasznie męską.'Już wiem! TO jest ten sportowiec, co nauczyciel na niego tak często narzeka. Widziałem go pierwszego dnia szkoły, gdy stałem pod salą od muzyki.' Znów spojrzał za okno. Promienie słoneczne wpadające przez okno, ogrzewały jego twarzyczkę. Dzień był piękny i zapowiadało się na to, iż będzie tak przez najbliższy tydzień.'A ja muszę ślęczeć w tej głupiej kozie...' Wyciągnął swoją bułkę z serem i sok. Powoli rozpakował lunch i wziął gryza.'Mogłem wsiąść z dżemem...' Napił się łyka soczku.'Tak, pomarańczowy sok jest najlepszy.' Uśmiechnął się.
Skończywszy kanapkę (której nie zjadł do końca), zapakował go i schował do torby. Na torbie miał mnóstwo przypinek z różnymi wzorami. Postawił ją na ziemi. Prawą łapką głaskał kotka, natomiast lewą, pod wpływem impulsu, zaczął wystukiwać jakiś rytm. Usagi'emu zdarzało się to dość często, ponieważ należał do zespołu rockowego i grał na perkusji zamiennie z gitarą basową. W dodatku miał świetny słuch muzyczny. Stukał sobie tak w blat, spoglądając co chwilkę na drzwi.'Kiedy nauczycielka przyjdzie?' Chciał ją zobaczyć i usłyszeć ten jej melodyjny głos. Zupełnie zapomniał o obecności chłopaka. Gdy sobie o tym przypomniał, bębniąc coraz ciszej, przestał całkiem to robić. Praktycznie nie obchodziło go to czy tamtemu się podoba, jednak wolał dać sobie spokój. Nie patrzył na niego, bo po co? Zastanawiał się czy może jakoś nie zagadać, ale szybko z tego zrezygnował. Po pierwsze nie wiedziałby co powiedzieć, po drugie towarzysz nie sprawiał zbyt dobrego wrażenia.'Sensei...' Dalej nie odrywał wzroku od drzwi.'Niech się Pani pośpieszy...'

Offline

 

#4 2010-04-18 12:51:59

 Ichi Konatsu

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 47
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Wziął kolejny gryz kanapki (Ugh ,ohydne ,Szkoda że nie skoczyłem rano po świeższy chleb), nagle usłyszał jakieś pomrukiwanie,przechylił się lekko  w bok , by zobaczyć co chłopak tak namiętnie głaszcze. Na jego kolanach zauważył małego kotka (Co on nosi kota ze sobą do szkoły? naprawdę dziwny chłopak).
Spojrzał na profil chłopaka spoglądającego cały czas w okno i pałaszującego kanapkę.Przyglądał się mu uważnie zauważył że nie trafił kanapką do buzi i szybko wytarł polik i kącik ust.(Jaki długi warkocz...  piękne duże oczy z gęstymi czarnymi rzęsami a gdyby mu tak po kryjomu obciąć włosy?...Niee ,nie będę taki i tak pewnie nie wziąłem nożyczek)Obserwując go dalej .Isage denerwowało stukanie chłopaka , nie pozwalało mu to dać odpłynąć w jego własny świat (Zabije go ale muszę przyznać że ma rytm)Zaczął się wsłuchiwać ale wystukiwania ucichły...Skończył jeść po czym nadmuchał woreczek związał i ścisną w dłoniach.Worek pękną robiąc przy tym duży hałas(Ciekawe czy się wystraszył) zgniótł go i   zrobił wycieczkę z ławki do śmietnika potem z powrotem wrócił na miejsce i oparł głowę o rękę i westchną (mógł by być już dzwonek).Korytarzem zbliżały się kroki dało się usłyszeć stukanie obcasów.(To na pewno jest kobieta ).Jej kroki były takie lekkie.Do sali weszła nauczycielka.

Offline

 

#5 2010-04-18 13:34:25

 Usagi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 40
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Usłyszał głośne "BUM" lecz ani drgnął. Kotek poderwał się i spojrzał na swojego właściciela.'Co on sobie wyobraża..?
-Spokojnie kiciu-szepnął do kotka i dalej go głaskał. Złowieszczo szedł wzrokiem za "mięśniakiem". Widział, że jest znudzony, ale nie było w tym raczej nic dziwnego. Raczej mało kto lubił przesiadywać w kozie. No może Usagi czasem chciał tu przyjść, w tedy gdy nauczycielka go pilnowała. Jak już zostało powiedziane lubił ją.
Jego szare tęczówki znów wywędrowały za okno. To była jakaś mania. Często był nieobecny, a w ostatnimi czasie nasiliło się to.'Hym...' Spojrzał na towarzysza.'W sumie nie jest taki zły, o ile się nie rusza...' Przyglądał mu się chwilę. Czarne włosy średniej długości świetnie pasowały do tych wąskich oczek.'Naprawdę wygląda męsko...' Westchnął. Nie żeby mu się sobie nie podobał ,ale czasem miał dość, że większość myli go z dziewczyną.   
Do jego uszu doszedł lekki stukot obcasów. Drzwi uchyliły się i pojawiła się w nich nauczycielka.'Hura!'
Kobieta miała długie do pasa, blond włoski i piękne niebieskie oczka. Nie była dużo starsza. Młodziutka, świeżo po studiach. Usagi wstał i kiwnął główką.
-Dobry-powiedział cicho i usiadł.
-O, Usagi. Ty znów tutaj? Czyżbyś znów nie słuchał nauczyciela?-zaśmiała się, a fioletowo-włosy oblała się delikatnym rumieńcem. Dobrze wiedziała dlaczego on tu jest.-Hym...Ciebie to ja jeszcze tutaj nie widziałam. Możesz się przedstawić?-spojrzała na ciemnowłosego. Usagi także na niego spojrzał. Był ciekaw jak chłopaczek ma na imię. Chociaż może nie... Zresztą.
Popatrzył na nauczycielkę i uśmiechnął się do niej. Przy niej czuł się jakoś bezpiecznie i stawał się bardziej otwarty. Miała na niego taki wpływ, że zmieniał się całkiem. Z oschłego na uśmiechniętego i milutkiego chłopaczka. Może dlatego Usagi tak ją lubił. Dzięki niej powoli otwierał się na co dzień. Owszem szło mu to mozolnie, ale przyjemniej nie furczał na każdego. No na przykład dzisiaj. Kiedyś tą mało dziewczynkę [potraktowałby jak śmiecia, a dziś uśmiechnął się od niej i pomógł jej. Tak, sensiei'ka była niesamowita. I coraz drugiej było ukryć chłopaczkowi, że żywi do niej jakieś emocje.'Weź się uspokój. Jest starsza, poza tym...' 

Offline

 

#6 2010-04-18 14:21:11

 Ichi Konatsu

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 47
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Kiedy nauczycielka weszła było czuć inną jakby miłą atmosferę,którą rozprowadzała do okoła siebie.Kiedy Isage był myślami gdzie indziej nauczycielka poprosiła go o przedstawienie się.Podniósł wzrok na nauczycielkę i długo włosego.
-Jestem Isage z klasy sportowej.Nie wykazywał zbytnim zainteresowaniem.
Ciągle dręczyło go to dla czego chłopak tak się zmienił na widok nauczycielki nie mógł zrozumieć jego nagłej zmiany zachowania , bardzo to go ciekawiło co ta kobieta ma takiego w sobie.Wstał i przesiadł się za ławkę chłopaka ,dźgnął go ołówkiem w plecy aby ten się odwrócił.
Fiolotowowłosy spoglądną na Isage ze wzrokiem nie zbyt przyjaznym,czuł jak jego wzrok go przeszywał i paraliżował(Przez niego zapomniałem co chciałem powiedzieć).
-Dobra nie ważne nie przeszkadzam Ci.

Offline

 

#7 2010-04-18 14:38:36

 Usagi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 40
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

'Wiedziałem! Nie mógł być z innej klasy.'
Dalej wpatrywał się w nauczycielkę. Nawet dźwięk odsuwanego krzesła i kroków mu nie przeszkodził w tym. Dopiero, gdy poczuł ukłucie w plecy, odwrócił się. Popatrzył złowieszczo na chłopaka.'Kurczę, co on myśli, że jak jest sportowcem to mu wszystko wolno?' Przenikał go paraliżującym wzrokiem.
-Co chcesz?-spytał od niechcenia.-Jak już mnie zaczepiłeś to chociaż mógłbyś powiedzieć o co chodzi-odpowiedział oschle na słowa Isage. Gdyby nie jego osobność pewnie porozmawiałby sobie z nauczycielką.'Przestań o niej ciągle myśleć...Przecież nie masz nawet co próbować...Zapomniałeś..?' Chłopaczek zwiesił głowę. Przypomniał sobie jak sensei'ka pomyliła go z dziewczyną i pocałowała go. Później się okazało, że jest homo. Usagi wtedy przez tydzień nie przychodził do szkoły. To chyba od tamtego czasu zwiększył się tego proces zamyślenia. Ciągle o tym myślał. On mu się podobała, ale cóż może zrobić jeśli jej nie obchodzą chłopcy. Uniósł kącik ust w jakiś dziwny grymas.
-Więc co ode mnie chciałeś?-spytał ponownie. Chciał znów usiąść normalnie.'Zawsze zostaje mi przyglądanie jej się...' Kicia obudziła się i powoli otarła się o jego brzuch. Pogłaskał ją. Kotek zaczął mruczeć i dalej się o niego ocierał. Patrzył teraz na chłopaka i czekał na odwiedź.'Ależ on jest samolubny...'   

Offline

 

#8 2010-04-18 19:01:02

 Ichi Konatsu

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 47
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

(Czemu mu tak zależy na mojej odpowiedzi?)
-Nic zapomniałem, już nic nie chce, zadowalająca odpowiedź?
( a wydawało by się że wszystkie dzieci z klas muzycznych są spokojne.Głupie pozory.)
-Jak się wabi kot?-postanowił znów rozpocząć konwersacje.
Przechylił się się przez ławkę ,jego twarz była na równi z twarzą chłopaka, wyciągnął rękę w stronę kota aby      go pogłaskać.Kiedy jego ręka spoczywała na na zwierzaku czuł jak pupilek mruczy.
(dla czego on nie spuszcza cały czas wzroku z nauczycielki ? czyżby się zakochał ?  no proszę,       taki charakterek zakochał się w sensei już wiem dla czego robi takie maślane oczy kiedy tylko  ją zobaczy ,  głupek , każdy wie że nasza nauczycielka nie przepada za chłopcami.Nie można go winić w końcu się zakochał).Usiadł z powrotem i znów oparł się o rękę i pogrążył e rozmyślaniach.
(Na pewno spóźnię się dziś na mecz , mam już przechlap od chłopaków,będę musiał coś wymyślić żeby się zmyć stąd)

Offline

 

#9 2010-04-18 20:29:51

 Usagi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 40
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

-Nie, nie zadowala...-'kurczę, on jest jakiś dziwny.'
-Nutella się wabi...-odparł cicho i przeglądał się poczynaniom chłopaka. Kotkowi było chyba tak dobrze, że nawet nie zauważył, że to ktoś inny go głaska. Patrzył w te miodowe oczka. Miały w sobie jakąś czułość, choć całą postura chłopaka nie sprawiała takiego wrażenia.'Eh...Nic  z tego nie będzie...'
Odwrócił się znów w stronę nauczycielki, która była zajęła uzupełnianiem jakiś papierów. Faktycznie to nie jego wina, że się w niej zakochał. To przez nią. W końcu to ona go pocałował. Też nie była to wina Usgi'ego, że pomylił go z dziewczyną. Westchnął cicho.'Dlaczego zawsze mnie takie rzeczy spotykają?' Owszem szarooki przełamał barierę jej niechęci do chłopaków. Można było rzec, że są prawie przyjaciółmi.'Ta...I tylko patrzenie.' Chłopaczek się czasem zastanowił czy może nie powinien sobie znaleźć jakiegoś chłopaka. Skoro i tak wygląda jak dziewczyna to co mu szkodzi. Nikt nie zauważył by różnicy.
I ponownie spojrzał za okno.'Życie jest okropne...' Złapał kicię i uniósł go na wysokość wzroku. Uśmiechnął się do niego i posadził go ziemi. Kotek pobiegł w stronę sensei'ki. Fioletowo-włosy nie przejął się tym. Oboje się lubili, więc nie było się co obawiać.  Zwrócił się w stronę Isage.
-Czy Wy przypadkiem nie macie dzisiaj meczu?-co prawda nie obchodziło go to za bardzo. Wiedział o meczu, bo wszystkie dziewczynki się tym "podniecały" i raczej trudno było tego nie zauważyć.'Jeśli się spóźni zawiedzie rzesze fanek...' Prychnął w duchu.

Offline

 

#10 2010-04-18 21:03:11

 Ichi Konatsu

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 47
Punktów :   

Re: Odsiadka...(ICHI)

Isage obserwował jak chłopak bawił się z kicią ,zauważył że obrócił się w jego stronę wpatrując w niego szare oczy które wpadały w niebieski pytając go o coś.
-Ta mamy , przydało by się żebym zmył się stąd czym prędzej bo nie zdążę i pewnie przez      to przegramy.Powiedział z załamanym wyrazem twarzy i oparł głowę o ławkę spoglądając w    bezchmurne fioletwo-pomarańczowe niebo.
-I tak Cię pewnie nie obchodzą wyniki meczu.
(Musze czym prędzej coś wymyślić...hm już mam plan).Isage znowu dźgnął chłopaka             a gdy ten się obrócił spojrzał na niego głębokim wzrokiem.
-Musisz mi pomóc...uderz mnie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ministranci.pun.pl www.metin2smonety.pun.pl www.blackcherry.pun.pl www.pvpmt2.pun.pl www.zajava.pun.pl